W planach mieliśmy przejechanie się szlakami pieszymi po beskidzie żywieckim trasą:
1.
Zwardoń.
2.
Serafinov grun 784m.
3.
Wielka Racza 1236m.
4.
Schronisko PTTK na Wielkiej Raczy.
5.
Mała Racza 1178m.
6.
Kilkula 1105m.
7.
Schronisko PTTK na Przegibku.
8.
Wielka Rycerzowa 1226m.
9.
Bacówka PTTK na Rycerzowej.
a drugiego dnia:
1. Bacówka PTTK na Rycerzowej.
2. Rezerwat
Oszast.
3. Zboczem
Javoriny 1051m.
4. Ujsoły.
5. Rajcza.
Bilety kupione, nocleg klepnięty a w piątek wieczorem ostatni rzut oka na prognozę pogody oraz informację o warunkach panujących na szlakach i: -25 stopni mrozu i 50cm śniegu na hali rycerzowej.. Decyzja jest jedyna i słuszna- oczywiście jedziemy, ale bez rowerów- tym razem zrobimy wycieczkę z buta.
Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę bo pierwsze 20km skróconą trasą ze Zwardonia na Przegibek z pominięciem Raczy szliśmy 6 godzin, a ostatnie 5km z Przegibka na Rycerzową kolejne 6 godzin... Prowadzonej przez nas na tych ostatnich kilometrach przedzierania się przez zaspy śniegu sięgające po pas nie da się powtórzyć- pamiętam tylko, że bardzo nie lubiłam już gór, a widok Łukasza siedzącego w ciemności w zaspie z nawigacją w ręce i mówiącego "do schroniska 799m" będę pamiętać jeszcze długo..:) Ostatecznie do bacówki dotarliśmy o godzinie 21:20 po dokładnie 12 godzinach marszu.
Na szczęście mili panowie z bacówki napoili nas i nakarmili i w komfortowych cieplutkich warunkach spokojnie przespaliśmy noc.
Rano budzi nas piękne słońce, a widok z okna na Tatry powala
spokojnie zjadamy śniadanie, pijemy kawę i po zasięgnięciu języka na temat warunków panujących na szlakach postanawiamy nieśpiesznie udać się w stronę Rajczy skąd mamy pociąg do domku,
po drodze robimy masę pięknych zdjęć
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz