poniedziałek, 26 marca 2018

Stronie Śląskie- Śnieżnik- Jaskinia niedźwiedzia- Stronie Śląskie 24.03.2018


Wiem, zwariowaliśmy😀 i od powrotu z GSB wpadliśmy w lekką obsesję na punkcie zimowego łażenia po górach, ale góry zimą są najpiękniejsze i nareszcie puste...

Niestety zaczął się lekki problem z wyborem gdzie by tu pojechać bo Beskidy mamy już przedeptane wzdłuż i wszerz, więc Łukasz tym razem zaproponował żebyśmy przenieśli się w Sudety i Góry Bialskie i weszli sobie na górę o jakże pięknie zimowej nazwie- "Śnieżnik".

Sól- Wielka Racza- Zwardoń 17-18.03.2018


okazuje się że bez gór żyć się nie da😊, więc na pytanie Łukasza- "Madzia, może byśmy pochodzili?"  odpowiedź była tylko jedna..

W poszukiwaniu zimy- Pilsko 10-11.03.2018


Ta wyprawa urodziła się z potrzeby przewietrzenia głowy i oderwania się od rzeczy przyziemnych. A że trasę wymyśliłam wcześniej, kiedy szukałam na mapie na jaką wyższą od innych górkę oprócz Babiej można by się zimą wdrapać, to zostało tylko zaklepać nocleg i ruszać..
Milówka przywitała nas deszczem, na szczęście kiedy weszliśmy w góry przestało padać. Wędrowaliśmy sobie zupełnie pustymi szlakami podziwiając po drodze piękne widoki i ciesząc się zimą. Dzień długi ale bardzo łagodny i stosunkowo szybko dotarliśmy pod schronisko na Hali Miziowej. Nie jest to może najlepsze miejsce na odpoczynek, ponieważ funkcjonujący wyciąg sprawia że pod schroniskiem kłębił się tłum narciarzy, ale udało nam się w miarę spokojnie spędzić noc.
Rano wyruszamy szlakiem żółtym pod Pilsko i już po chwili okazuje się że ta trasa nie jest zbyt uczęszczana i podejście pod szczyt będzie wymagało od nas wspinaczki w głębokim śniegu. Za to gdy wchodzimy na górę wychodzi słońce i mamy piękny widok na Babią górę i przepiękną panoramę Tatr. Robimy mnóstwo zdjęć i inną trasa biegnącą koło nartostrady schodzimy na dół do schroniska. Im niżej tym bardziej widać wiosnę, a pod koniec przed Korbielowem jest już tak ciepło, że zrzucamy kurtki.
W Korbielowie łapiemy stopa i rozmawia nam się tak dobrze, że jedziemy z panem aż do Tychów, których odwiedzenia wcale nie mieliśmy w planie. Za to odkrywamy fajną miejscówkę na kawę i kanapki i spokojnie wracamy pociągiem do domu.
a tutaj fotki 🔻

niedziela, 25 marca 2018

Zwardoń- Przegibek- Wielka Racza 03-04.02.2018


To miał być nasz wspólny weekend w górach, nocleg w schronisku klepnięty, ale Łukasz musiał zrezygnować z wyjazdu...
więc wyszło że to była moja kolejna samotna wędrówka, ale pogoda dopisała, a na lekko bez wielkiego plecaka na grzbiecie miałam wrażenie że frunę po górach. Wieczór spędziłam z chłopakami z którymi spaliśmy razem w pokoju przy piwku i pogaduszkach, a w niedzielę  spokojnie sturlałam się do Zwardonia
cisza, spokój i jeden człowiek na szlaku..
tak można wędrować😊

W poszukiwaniu kropki- Kiczory- Stożek- Czantoria 27.01.2018

Tak jak pisałam we wcześniejszym poście dotyczącym zimowego przejścia GSB z powodu kontuzji barku musieliśmy nieco skrócić naszą wyprawę, poza tym nie ukrywam że byliśmy już bardzo zmęczeni a do tego ten kawałek trasy znamy już na pamięć. Ale jakoś chciało mi się pojechać w góry..

Główny Szlak Beskidzki 23.12.2017 do 11.01.2018


To była pierwsza tak duża zimowa wyprawa i muszę przyznać, że oprócz ogromnego podekscytowania gdzieś z tyłu głowy czaiła się drobna obawa czy damy radę zrealizować tak ambitny plan i czy nie porwaliśmy się z  "motyką na słońce".

A wszystko zaczęło się bardzo niewinnie...

Zaległości.. zaległości

Dawno mnie tu nie było i nazbierało się sporo zaległości. Oczywiście zimowa wyprawa w ramach rehabilitacji mojego kolana doszła do skutku, a zimowe łazęgowanie po górach tak bardzo nam się spodobało, że od połowy stycznia już 5 kolejnych weekendów spędziłam/ spędziliśmy wdrapując się na przeróżne szczyty. Z przyczyn obiektywnych i częściowo niezależnych od nas z pewnymi ambitnymi planami musimy się definitywnie pożegnać, ale na ich miejsce powstają nowe. Między innymi urodziły się plany zrobienia w przyszłym roku drugiego szlaku głównego- tym razem GSS, czyli Głównego Szlaku Sudeckiego

Z racji braku miejsca na serwerze (za dużo tych wypraw i zdjęć :P ) muszę założyć nową galerię wypraw w roku 2018, wybaczcie ale na razie będzie monotematycznie ale góry zimą są najpiękniejsze:)

a tutaj link do grudniowego treningu przed wyjazdem i wejścia na Skrzyczne🔻