Dzień pierwszy: Gliwice- Tychy- Pszczyna-Skoczów- Wisła- w totalu ok 103km
Zgodnie z ustaleniami z poprzedniej wyprawy ten weekend postanowiliśmy spędzić jeżdżąc lokalnie po górkach, przy okazji szlifując formę przed wyprawą do Portugalii.
Tym razem umawiamy się w nieco innym miejscu- bo na rynku w Tychach ( okazuje się, że nawet mają rynek), i tak jak ostatnio- chłopaki spotykają się na dworcu PKP w Katowicach i kręcą wspólnie do Tychów. Na tej wyprawie mamy trochę mniejszy skład osobowy bo Marcin musi zrezygnować , czego mu nie wybaczę bo przechodzą na mnie obowiązki naczelnego fotografa wyprawy :(( , a i bardzo nam brakuje statywu. Wprawdzie jakoś sobie radzimy wykorzystując do tego celu wór transportowy, okoliczne słupki a nawet kretowiska.. Łukasz dzielnie je za dwóch, ale to nie to samo co z Marcinem, a przede wszystkim nie tak wesoło :))