czwartek, 26 maja 2016

Rowerem przez puszcze 3- puszcza świętokrzyska

Dzień pierwszy:



Wyprawę do Puszczy Świętokrzyskiej zaczynamy w miejscowości Małogoszcz dokąd docieramy pociągiem. Dzisiejszego dnia towarzyszy nam kolega Bogdan, którego poznaliśmy a jakże w pociągu jadąc do puszczy dulowskiej. Pierwszy punkt naszej dzisiejszej trasy to zalew  Bolmin, potem trochę piaszczystych ścieżek aż docieramy do zamku w Chęcinach. Tam również testujemy siebie i rowery na pierwszych podjazdach- pod zamek. Zwiedzamy ruiny zamku, robimy pamiątkowe zdjęcia, zjadamy po zupie i startujemy do naszych  rezerwatów z górami w nazwie. Jak na nazwę przystało faktycznie są bardzo górzyste i część drogi to wspinaczka z rowerami, a część przedzieranie się przez chaszcze. Początkowo Bogdan ma dość nietęgą minę jakby pytał czy żartujemy że on będzie musiał się na to wspinać, ale po jakimś czasie widać uśmiech na jego twarzy i dzielnie wnosi rower na kolejne skały. Zaliczamy rezerwaty Góra Zelejowa, Góra Żakowa, a przed jaskinią o wdzięcznej nazwie Piekło Lukasz łapie gumę w tylnym kole więc mamy przerwę. Szlak biegnie lasem, fajnymi podjazdami, a na górze przy jaskini stoi cała kolekcja diabłów z którymi robimy sobie zdjęcia.






















Niestety po drodze musimy pożegnać się z Bogdanem który wraca pociągiem do Katowic, my jedziemy dalej przez Kamieniołom Szewce do jaskini Raj, a potem przez rezerwat Biesiak- Białogon i kopalnię Bolechowice do Kielc. Dużo czasu spędzamy na wzgórzach kielecko-chęcińskich jeżdżąc po lesie, ponieważ nawigacja nam trochę wariuje.  Wkońcu jakoś docieramy do toru wyścigów konnych, zajeżdżamy jeszcze do rezerwatu Kadzielnia, a potem już pędzimy do schroniska gdzie mamy zarezerwowane spanie.











W sumie około 62km jeżdżenia po lesie.

Dzień drugi:


Dzień drugi zaczynamy a jakże od lenistwa na leżaczkach na rynku w Kielcach i medali "dla dziecka na medal", potem kupujemy zapasową dętkę do Łukaszowego rowerka i śmigamy w trasę.
Mijamy zalew kielecki i wjeżdżamy do Zagnańskiego kompleksu leśnego. Naszym celem jest dąb "Bartek", potem jedziemy do rezerwatu "kamienne kręgi".






Potem aby trochę zmienić tematykę udajemy się na tor wyścigowy w Kielcach gdzie mój rumak staje w szranki z całą stajnią rasowych bryk:



a z toru jedziemy do Oblęgorka i Suchedniowsko- Oblęgorskiego Parku Krajobrazwego. Oglądamy sobie siedzibę Pana Sienkiewicza i otaczający ją park i ładną leśną drogą wjeżdżamy do kolejnego rezerwatu- "Barania Góra"







Potem rezerwat Góra Krasna, gdzie szukając skrótu wbijamy się w bagno i gęsty las.





 a potem już piekielnym szlakiem jedziemy do kolejnego rezerwatu- Świnia góra i Skarżyska- Kamiennej, gdzie dość bezskutecznie szukamy rynku, którego nie ma :(





w sumie 105km

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz