Właśnie sobie pomyślałam że gdyby nie odbijanie po drodze żeby pozwiedzać to dziś spokojnie spałabym w gdańsku.. więc gdyby skoncentrować się na kręceniu to WTR można zrobić w 8 dni.
Ale plan był taki żeby przy okazji sobie pozwiedzać:)
Dziś rano opuszczam mój dziwaczny kemping i stromym podjazdem wjeżdżam do Chełmna. Miasteczko okazuje się bardzo ładne, na rynku piękny ratusz a obok stragany na których okoliczni gospodarze sprzedają owoce i warzywa. Zaopatruję się w owoce, w pobliskiej piekarni dokupuję super pieczywo, mleko i na ławeczce przy plantach spożywam śniadanko. Po wczorajszych sukcesach na WTR olewam szlak i jadę bardzo blisko niego ale szosą. Droga jest prawie pusta, asfalcik elegancki i do szczęścia brakuje tylko kawałka płaskiej drogi. Zresztą cały dzień prześladują mnie podjazdy i to jakoś dziwnie brakuje na drodze potem zjazdów... Dobijam do Grudziądza, przejeżdżam śliczne ścieżki rowerowe z widokiem na panoramę Wisły i zwiedzam starówkę. Tutaj żegnam się również na stałe z WTR bo ścieżka kończy się koparką i dziurą w ziemi. Tak więc coś co teoretycznie istnieje na mapie jak zawsze nie występuje w przyrodzie. Z Grudziądza jadę więc główną drogą na Kwidzyn i powiem że wjechanie do tego miasta mija się z celem- kompletnie nie ma co oglądać. Ruszam więc dalej do Sztumu. Po drodze, na drodze staje mi duże zwierzę w osobie łosia a raczej pani łoś która kontemplowała otoczenie stojąc na poboczu drogi. Niestety nie udało mi się zrobić zdjęcia, spłoszyło ją przejeżdżające auto. W Sztumie oglądam dość niepozornie wyglądający zamek. Miasto jest zadbane, ma ładnie zrobione skwery, na jednym z nich stoi pomnik konia sztumskiego który sobie fotografuję. Po kolejnych kilkunastu km podjazdów docieram do Malborka. Wjeżdżam pod zamek, robię fotki- jak zawsze dookoła kłębi się dziki tłum, potem wbijam na kemping. Tutaj czeka mnie kolejna niespodzianka bo na terenie ośrodka trwa zlot saaba więc pani w recepcji ostrzega mnie że raczej nie pośpię. Koło mnie parkują sympatyczni Litwini ich saab jest chyba w moim wieku;) Jutro koniec tego etapu podróży- zostało mi tylko dobić do gdańska.
Grudziądz |
Malbork |
Ratusz w Chełmnie |
"ścieżka kończy się koparką i dziurą w ziemi."
OdpowiedzUsuńWiesz, może resztę trasy planują zrobić tunelem ;)
Tunelem? W Polsce? Jeśli prace będą się posuwać jak przy warszawskim metrze to WTR pojadą Twoje wnuki:-)
Usuń