okazuje się że bez gór żyć się nie da😊, więc na pytanie Łukasza- "Madzia, może byśmy pochodzili?" odpowiedź była tylko jedna..
Tym razem innym szlakiem poszliśmy sobie zaległą trasą na Wielką Raczę, wybierając wejście od innej strony i jak się okazało szlakiem zupełnie spacerowym i łatwym. Za to na górze czekała nas prawdziwa zima i silny wiatr, który sprawiał że w ciągu minuty zamarzały ręce. Był czas na piwo i pogawędki i spokojny odpoczynek.
Przez całą noc bardzo mocno wiało, za to rano z okna roztaczał się niesamowity widok:
jeszcze śniadanko i w miarę lajtowe zejście do Zwardonia, choć momentami dość mocno dokuczał nam wiatr
link do zdjęć⛳
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz