wtorek, 11 października 2016

Nieoczekiwany dzień techniczny

Rano wstajemy wcześnie mając w głowie że dziś do przejechania mamy prawie 40 km. Dzięki uprzejmości naszej miłej gospodyni myjemy rowery po wczorajszym błotku na trasie i mamy zonk, bo w rowerze Łukasza klocki hamulcowe zapiekły się w zacisk:( awarię udało nam się usunąć ale żadne z nas nie ma zestawu do odpowietrzania hamulców. Ściągamy więc auto z serwisu i wracamy samochodem do Ustrzyk. Rowerki idą się naprawiać a my na obiadek :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz