Kolejny dzień w zmodyfikowanej kontuzją Łukasza trasie- większość dnia spędzamy teraz na asfaltach- szutrach. Dzisiejszy dzień to 40km trasa drogą krajową z Komańczy do Sanoka, gdzie zabukowaliśmy wczoraj spanie. Za to mamy dużo czasu na zwiedzanie muzeum- najpierw jedziemy do parku etnograficznego gdzie oglądamy budownictwo ludowe i chaty Łemków i Bojków, a potem udajemy się na zamek gdzie nareszcie mogę spokojnie pooglądać sobie prace pana Beskińskiego.
Objeżdżamy również rynek, zjadamy obiad w karczmie na rynku i oboje jednocześnie stwierdzamy że jest za głośno za dużo ludzi i czas wrócić w dzicz..