poniedziałek, 11 maja 2015

gdzieś we Francji


Dziś 128 km; upalny dzień i kolejny raz droga góra-dół
Po drodze mijamy dziś miejscowość o wdzięcznej nazwie Saint Quentin ( niestety więzienia jakoś nie widać na horyzoncie,ale i tak strzelamy zdjęcia bo nikt nie uwierzy że jadąc przez Francję wjechaliśmy do Stanów :))



Robimy zakupy, potem przerwę w macu i lecimy aż do miejscowości Pimprez gdzie według nawigacji były jeziora i kanał niestety wszystko ogrodzone. Śpimy na pastwisku- jeszcze tylko prysznic z bidonu i czas na sen.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz