Ten weekend spędzamy znowu aktywnie choć, tym razem dość nietypowo, bo kajakowo-rowerowo wybierając się do parku krajobrazowego Międzyrzecza Warty i Widawki.
W związku z tym, że z przyczyn niezależnych (czytaj:finansowych) projekt Himalaje musimy przesunąć w czasie, powstał inny pomysł na spędzenie tegorocznego lata. Rok 2017 ogłoszono rokiem Wisły, więc tego lata zamierzamy spłynąć Wisłą aż do Gdańska- w 2014roku przejechałam tą trasę rowerem- w tym roku będzie to kajak :)
Startujemy z Wielunia, dokąd docieramy naszym ukochanym PKP . Tym razem obyło się bez udowadniania paniom w kasie, że bilet turystyczny istnieje i nawet można do niego sprzedać zryczałtowany bilet na rower :) W Wieluniu jak zawsze zaczynamy od kawy i nieśpiesznie lecimy asfaltem do Osjakowa, gdzie będziemy zmieniać środek transportu na kajak.