Ten weekend postanawiamy spędzić inaczej niż wszystkie i wybieramy się z Łukaszem na testowanie grubasów czyli pojeździć na FAT bike.
Z domu ruszam po 4 rano i wbijamy do pociągu do Katowic gdzie czeka na mnie Łukasz. Przesiadamy się do kolejnego pociągu tym razem do Krakowa, a stamtąd mamy zamiar jechać na kołach do Myślenic gdzie mamy zaklepane rowerki. Jedziemy zrelaksowana aż nagle Łukasz spoglądając na swoje tylne koło stwierdza filozoficznie że już wie co mu rano stukalo - pękły 3 szprychy więc jesteśmy w czarnej d...
Zastanawiamy się tylko przez chwilę i ostatecznie do Myślenic docieramy PKS -em. Na miejscu zostawiamy swoje rowery przy okazji zrobią nam to kółko i odbieramy nasze grubasy.
Przez pierwszą chwilę przebiega mi przez myśl jak będzie się jeździć czymś co ma koła prawie jak maluch ale po kilku km jest już ok. Testujemy możliwości rowerów na łąkach zaoranych polach, plaży i jeżdżąc po lesie.
Reszta jutro
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz