Dzień zaczynam koło 6 rano od krótkiej podróży do Zabrza gdzie czeka na mnie już mój transport, jeszcze tylko tankowanie i duża kawa dla mnie i suniemy w kierunku Myślenic gdzie czekają na nas rowerki typu FAT bike :)
do celu docieramy sporo przed otwarciem sklepu więc zwiedzamy jeszcze Myślenice a potem mamy czas na kolejną kawę. Formalności i załadowanie rowerów do auta zajmuje nam 10 minut i szybko ruszamy na miejsce zbiórki czyli do miejscowości Jaroszowiec koło Kluczy gdzie czeka na nas Łukasz. Do celu docieramy po 10 szybko zostawiam graty i ruszamy do celu naszej dzisiejszej wyprawy czyli pustyni błędowskiej.
Ponieważ Łukaszowi udało się załatwić w urzędzie gminy pozwolenie na swobodne poruszanie się po pustyni zamierzamy ją sobie objechać dookoła. Trasę rozpoczynamy od punktu widokowego na czubatce a potem zjeżdżamy na pustynię. Pierwsze metry są jeszcze dość niepewne ale dość szybko zaczynamy się czuć całkiem nieźle na piasku. Zgodnie z życzeniem Łukasza piszę wszystkim którzy chcieli być pójść w nasze ślady że trasa jest łatwa i jedzie się bardzo przyjemnie:P czasem tylko się człowiek zawiesi na jakiejś muldzie albo utknie pod górą jak koła stracą przyczepność.
Ogólnie dzień jest bardzo fajny choć momentami prószy śnieg. Po zjeździe z pustyni wybieramy drogę przez las - tutaj mamy okazję przetestować rowery w jeździe po lodzie i liściach i dają radę : )
Dzień kończymy w przyjemnej pizzerii przy piwie i pizzy której większą część zabieramy ze sobą bo nie da się jej zjeść naraz.
Jutro kolejny dzień na grubasach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz