Czas na uzupełnienie wpisów z wyprawy. Naszą podróż rozpoczęliśmy od wbicia do naszego ulubionego pociągu- Przemyśl- Szczecin. Oczywiście jak zawsze pociąg zawalony ludźmi, ale oddaliśmy nasze miejscówki parze siedzącej na plecakach w przedziale rowerowym i przedział dla VIP-ów był nasz :) Udało nam się całkiem nieźle wyspać, choć nad ranem zrobiło się zimno- postanowiłam już zakupić polarowy kocyk- zajmuje niewiele miejsca, a przyda się na kolejne wyprawy.
W Szczecinie jesteśmy rano, kupujemy od razu na dworcu bilety do Świnoujścia i tradycyjnie ruszamy do Maca na kawę i śniadanie. Po drodze robimy kilka fotek, ale wiedząc że w Szczecinie będziemy ponownie jutro nie skupiamy się za bardzo na zwiedzaniu.
Do Świnoujścia docieramy dopiero w południe, szybkie zwiedzanie wiatraka i latarni morskiej, obiad w budce z kurczakami i kręcenie do Szczecina.
Ze Świnoujścia wyjeżdżamy po 15, reszta dnia to ciemność i film drogi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz